Dramatyczne wieści ws. FC Barcelony. Możliwe postępowanie upadłościowe

FC Barcelona może zbankrutować w styczniu - donosi RAC1. Kataloński klub jest w trakcie negocjacji z piłkarzami, od których wymaga, by obniżyli pensje.

Po ustąpieniu ze stanowiska prezydenta Barcelony Josepa Marii Bartomeu, sytuacja finansowa klubu jest w tej chwili dramatyczna. Pandemia koronawirusa sprawiła, że kataloński zespół jest zmuszony po raz kolejny obniżyć swoim pracownikom pensje, aby przetrwać w tym trudnym czasie. 

Zobacz wideo

FC Barcelonie grozi bankructwo? Musi obniżyć pensje o 190 mln euro

Prawnicy FC Barcelony spotkali się w piątek po raz pierwszy zawodnikami, aby negocjować obniżkę ich wynagrodzeń. Sytuacja ekonomiczna klubu jest tak poważna, że klub musi zredukować ich pensje o 190 mln euro. Klub może stanąć na finansowej krawędzi upadku, jeżeli gracze nie dogadają się z klubem. W przypadku braku porozumienia w styczniu Barca wejdzie w postępowanie upadłościowe. Nie oznacza to jednak w najbardziej drastycznym przypadku likwidacji klubu, ale sprawa ma związek z ustaleniem terminów sądowych dot. spłaty długów wierzycielom. Dlaczego akurat w styczniu? Ponieważ pensje piłkarzom wypłaca się dwa razy w roku: w lipcu i w styczniu. Na styczeń klub nie ma im z czego zapłacić. 

Jednym z głównych punktów negocjacji jest kontrakt Leo Messiego, który pochłania ogromną część budżetu klubu. Argentyńczyk zarabia zdecydowanie najwięcej w zespole. RAC1 sugeruje, że negocjacje mogą być łatwiejsze, po tym jak z funkcji prezydenta zrezygnował Bartomeu, z którym największa gwiazda zespołu była skonfliktowana. Messi w przypadku nieprzedłużenia kontraktu z klubem, który obowiązuje do go końca czerwca 2021 roku, będzie mógł już od stycznia rozmawiać z innym zespołem ws. przejścia do niego. Ponadto hiszpańskie media donoszą, że jeżeli nie uda się przedłużyć kontraktu z Messim, to konieczne będzie wypłacenie mu premii przed odejściem z Camp Nou, ponieważ zawodnik generuje aż 300 mln euro dochodów.

Kluczowe spotkanie ws. obniżek pensji w Barcelonie. Od niego zależy przyszłość klubu

Dwa tygodnie temu "AS" informował, że FC Barcelona ogłosiła, że ze względu na spadek dochodów klubu wywołany przez pandemię koronawirusa, wszyscy pracownicy katalońskiego zespołu zostaną zmuszeni do obniżki pensji o 30 proc. Klub wyznaczył termin na 20-22 października, aby osiągnąć z nimi porozumienie, do którego wówczas nie doszło. Teraz odbędzie się kolejne decydujące spotkanie, które zostało zaplanowane na czwartek 5 listopada. Od niego mogą zależeć dalsze losy klubu. Jeżeli jednak strony nie dogadają się, wtedy sprawa zakończy się w sądzie.

Rada zakładowa klubu (540 pracowników niezwiązanych ze sportem) uważa, że obniżka ta jest niedopuszczalna, biorąc pod uwagę fakt, że ich wynagrodzenia nie stanowią nawet 3 proc budżetu. Budżet klubu mocno jest obciążony przez piłkarzy pierwszego zespołu. Wraz z pensjami stanowi to aż 70 proc. całego budżetu Barcelony! Zawodnicy również nie są skłonni zaakceptować przedstawionych im warunków. Jak donosi Sique Rodriguez z Cadena SER, pracownicy Barcy mieli zatrudnić prestiżowego prawnika, aby pomógł im wygrać tę sprawę.

Więcej o:
Copyright © Agora SA