Burza po El Clasico nadal trwa. Media zdradzają zaskakujące słowa sędziego liniowego

Hiszpańskie media nadal są opanowane przez temat El Clasico. Temat mógłby powoli wygasać, gdyby nie doniesienia katalońskiego "Sportu", który zdradził, co głównemu sędziemu przekazał boczny arbiter. Barcelona zamierza zdecydowanie zareagować.

W sportowej prasie w Katalonii od soboty istnieje w zasadzie tylko jeden temat - sędziowanie. Po końcowym gwizdku starcia z Realem trener FCB Ronald Koeman nie krył rozczarowania postawą prowadzącego Klasyk Munuery, zarzucając mu faworyzowanie rywala. - Nie rozumiem systemu VAR. Uważam, że używa się go tylko przeciwko Barcelonie. Zapytałem sędziego, czy mógłby mi wytłumaczyć, jak ten system działa w Hiszpanii, bo nigdy na nim nie korzystamy. Nie zasłużyliśmy na tę porażkę, a takie ciągnięcie za koszulkę, za jakie Real dostał karnego, ma miejsce w każdym meczu i nikt tego nie gwiżdże - skarżył się szkoleniowiec, w którego ślady poszli też piłkarze, m.in. Sergio Busquets.

Zobacz wideo "Barcelona wyhamowała. Real Madryt ma dwa główne problemy"

I temat powoli mógłby zmierzać ku końcowi, gdyby nie doniesienia katalońskiego "Sportu". Jak donoszą dziennikarze, sędzia boczny miał przekazać Jose Luisowi Munuerze, żeby nie dyktował rzutu karnego, ponieważ jego zdaniem jako pierwszy faulu dopuścił się Sergio Ramos. Co więcej, Barcelona ma wystąpić do hiszpańskiej federacji o zapis rozmów między arbitrami, a także sędziami VAR, aby dokładnie ustalić, na jakiej podstawie podjęto decyzję o podyktowaniu "jedenastki".

Dla Barcelony spotkanie z Realem było trzecim z rzędu bez zwycięstwa - wcześniej Blaugrana zremisowała 1:1 z Sevillą i przegrała z Getafe 0:1. Wicemistrzowie Hiszpanii po 7. serii gier zajmują dopiero 12. miejsce w tabeli, do lidera (Realu) tracąc 6 punktów. Trzeba jednak podkreślić, że Katalończycy rozegrali dopiero 5 kolejek, zaś Real 6.

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Agora SA