- Barcelonę w sobotnim meczu przeciwko Realowi pogrążyły proste błędy. Bo Ansu Fati dał radę, Leo Messi nawiązywał z nim niezłą współpracę, a Jordi Alba napędzał akcje tak, jak do tego przyzwyczaił. Zabrakło solidności, którą kiedyś gwarantował Gerard Pique. Wraz ze swoim partnerem, Clementem Lengletem został upokorzony przez Lukę Modricia przy ostatniej bramce. I to ta akcja najlepiej podsumowała spotkanie w wykonaniu Katalończyków - napisał Jakub Balcerski w swoim tekście, podsumowującym El Clasico.
Jedyną bramkę dla Barcelony zdobył Ansu Fati. - Barcelona ma nowego Messiego, a Real nowego Ronaldo. To nimi w przyszłości będą reklamowane klasyki - napisał Dawid Szymczak, wskazując na dobrą grę Fatiego i Juniora Viniciusa w sobotnim El Clasico. W cieniu młodych gwiazd Barcy i Realu pozostawał w sobotę Leo Messi, który po raz kolejny nie potrafił pokonać bramkarza "Królewskich". Było to już szóste El Clasico z rzędu, w którym Argentyńczyk nie zdobył gola. Dotychczas takiej serii w swojej karierze nie miał. Strzelecka niemoc Messiego w starciach z Real Madryt wynosi już 515 minut.
Pomimo tego, że 6-krotny zdobywca Złotej Piłki śrubuje niechlubny rekord, to w całej historii El Clasico jest zdecydowanie najskuteczniejszy. Ma na koncie aż 26 bramek i 14 asyst w meczach z Realem Madryt. Po sześciu kolejkach ligowych Real ma na koncie 13 punktów i jest liderem La Liga. Barcelona z siedmioma punktami po pięciu spotkaniach zajmuje dopiero 10. pozycję.
Masz ciekawy temat związany ze sportem? Wiesz o czymś, co warto nagłośnić? Chcesz zwrócić uwagę na jakiś problem? Napisz do nas: sport.kontakt@agora.pl
Przeczytaj także: