W weekend porażka 0:1 z Cadiz, beniaminkiem La liga, a w środku tygodnia przegrana 2:3 z rezerwami Szachtara Donieck. To nie są dobre dni dla kibiców Realu Madryt, a mogą być jeszcze gorsze, bo już w sobotę rywalami Królewskich będzie Barcelona, która kilka dni temu rozbiła 5:1 Ferencvaros.
Jeśli Real przegra trzeci mecz z rzędu, to być może z klubu odejdzie Zinedine Zidane, który ma rozważać dymisję. Radio Onda Cero twierdzi jednak, że Real na pewno nie będzie chciał go zwolnić, bo ma zbytr wiele szacunku do trzykrotnego triumfatora LM. Ale jeśli Zidane będzie chciał odejść, to następcą mistrza świata z 1998 roku może zostać Mauricio Pochettino, z którym Real się już kontaktował.
W listopadzie 2019 roku Argentyńczyk został zwolniony z Tottenhamu, czyli klubu, z którym kilka miesięcy wcześniej awansował do finału Ligi Mistrzów. Wcześniej Pochettino pracował też w Espanyolu.
Zdaniem madryckiego "Asa" kolejnym kandydatem do zastąpienia Zidane'a jest Raul, który prowadzi drużynę Castilli. Jak podkreślają dziennikarze hiszpańskiej gazety, główną przeszkodą do zatrudnienia Pochettino jest fakt, że koszty jego zatrudnienia byłyby znacznie wyższe niż w przypadku Raula. Florentino Perez skłania się w kierunku kandydatury Raula, który osiągnął już sukces z drużyną młodzieżową, wygrywając Młodzieżową Ligę Mistrzów. Nadal zarząd "Królewskich" obawia się jednak, że może nie być nadal gotowy do pracy z pierwszym zespołem Realu.
Przeczytaj też: