Starcie z Sevillą, triumfatorem Ligi Europy, było pierwszym poważnym testy Barcelony prowadzonej przez Ronaldo Koemana. Po pewnych zwycięstwach odniesionych nad Villarrealem (4:0) i Celtą Vigo (3:0), zgodnie z przewidywaniami, Katalończycy napotkali ciężki opór ze strony ekipy z Andaluzji.
Sevilla na prowadzenie wyszła już w 8. minucie meczu. Luuk de Jong doskoczył do zagranej w polu karnym głową piłki i mocnym uderzeniem z dziesięciu metrów pokonał Neto. Barcelona odpowiedziała błyskawicznie, bo już 120 sekund później było 1:1. Lionel Messi zagrał długą piłkę za linię obrony, a w szesnastce Sevilli uciekł defensorom Philippe Coutinho, posyłając piłkę pod poprzeczkę.
Gra Barcelony w pierwszej połowie mogła się podobać. Piłkarze Koemana szybko rozgrywali piłkę, a do tego grali wysokim pressingiem. Brakowało im jednak spokoju pod bramką przeciwnika i do przerwy, tak jak i do końca meczu, wynik nie uległ zmianie. Po zmianie stron spotkanie się wyrównało, jednak brakowało większej liczby klarownych sytuacji.
Barcelona po pięciu kolejkach zajmuje 5. miejsce w tabeli z 7 punktami na koncie, ale Katalończycy, podobnie jak Sevilla, rozegrali dopiero trzy spotkania. Sevilla plasuje się jedną lokatę niżej z takim samym dorobkiem punktowym. Prowadzi Real Madryt z 10 punktami zdobytymi w czterech spotkaniach.
Masz ciekawy temat związany ze sportem? Wiesz o czymś, co warto nagłośnić? Chcesz zwrócić uwagę na jakiś problem? Napisz do nas: sport.kontakt@agora.pl.