Wszystko wskazuje na to, że przenosiny Luisa Suareza do Atletico Madryt są już tylko kwestią czasu. W poniedziałek FC Barcelona osiągnęła porozumienie z Luisem Suarezem, dotyczące rozwiązania kontraktu Urugwajczyka z "Dumą Katalonii". Napastnik zgodził się na utratę części pieniędzy, zapisanych w umowie, aby już teraz móc za darmo odejść z zespołu wicemistrza Hiszpanii.
Dziennikarz "Deportes Cope" Antonio Ruiz poinformował, że Atletico Madryt osiągnęło porozumienie z Suarezem. Napastnik ma związać się z klubem ze stolicy Hiszpanii dwuletnim kontraktem, a po rozmowach z trenerem klubu Diego Simeone Urugwajczyk zgodził się obniżyć swoją pensję aż o 50 procent w porównaniu do zarobków z Barcelony - na Wanda Metropolitano zarobi 8 mln euro za jeden sezon.
Przejście Luisa Suareza do Atletico pociągnie za sobą kolejne ruchy transferowe w europejskich klubach. Z Atletico do Juventusu ma zostać wypożyczony Alvaro Morata za 10 milionów euro z opcją wykupu za 45 milion euro. Hiszpan już występował w zespole mistrza Włoch w latach 2014-2016. W poniedziałek Morata opuścił trening Atletico i obecnie przebywa we Włoszech.
Suarez ma odgrywać kluczową rolę w zespole Diego Simeone. Kiedy urugwajski napastnik został w sierpniu wystawiony na sprzedaż przez Barcelonę, to początkowo Atletico wykluczyło możliwość sprowadzenia go ze względu na sytuację finansową. Tylko po usilnych namowach ze strony Diego Simeone udało się skłonić prezesa klubu Miguela Angela Gila Marina do realizacji tego transferu. "Marca" podaje, że Luis Suarez ma być centralnym punktem zespołu z Madrytu. Urugwajczyk nie tylko doskonale radzi sobie w polu karnym, ale ciężko również pracuje poza nim. - W rzeczywistości te dwie cechy razem tworzą idealnego napastnika Simeone - model, do którego Radamel Falcao, Diego Costa i Antoine Griezmann pasowali w przeszłości - napisał w dzienniku "Marca" Isaac Suarez.
Simeone ceni Suareza również ze względu na jego siłę mentalną, której brakowało często Alvaro Moracie. Gdy tylko szkoleniowiec Atletico dowiedział się o możliwości podpisania kontraktu z Suarezem, to od początku twierdził, że będzie to najlepsza opcja.
Pomimo, że obie strony - piłkarz i Atletico - uzgodniły już warunki, to Barcelona może mu robić problemy związane z opuszczeniem ekipy z Camp Nou. Helena Condis w "El Partidazo de Cope" doniosła, że Atletico nie znajduje się na liście klubów, do którego Urugwajczyk nie może przejść. Okazuje się, że Bartomeu o tym nie wiedział, dlatego nie zamierza oddawać go za darmo. Portal sport.es poinformował, że prezydent Barcelony zablokował przylot Suareza do Atletico. Jeżeli Suarez odszedłby za darmo albo za przysłowiowe "grosze", to powtórzyłby się scenariusz, którego świadkami byli kibice kilka lat temu, kiedy Camp Nou opuścił David Villa i przeniósł się właśnie do Atletico Madryt za zaledwie 2 mln euro.
Villa po przyjściu do zespołu ze stolicy Hiszpanii szybko wkomponował się do nowej drużyny. Już w debiucie strzelił bramkę w Superpucharze Hiszpanii przeciwko Barcelonie, następnie brał udział w wyeliminowaniu swojego byłego klubu z Ligi Mistrzów, a także uczestniczył w zwycięskim spotkaniu z Barceloną (trenował ją wówczas Gerardo Martino) w La Liga.
Właśnie dlatego Bartomeu jest przeciwny wzmacnianiu bezpośredniego ligowego rywala. Urugwajski napastnik czeka na rozwiązanie tej sytuacji, a decyzja jest po stronie Barcelony. Suarez w sumie strzelił aż 197 goli w 283 występach dla Barcelony, odkąd dołączył do klubu z Liverpoolu latem 2014 roku.
Masz ciekawy temat związany ze sportem? Wiesz o czymś, co warto nagłośnić? Chcesz zwrócić uwagę na jakiś problem? Napisz do nas: sport.kontakt@agora.pl
Przeczytaj także: