Początek rewolucji w Barcelonie. Bohater finału LM odchodzi po sześciu latach

Ivan Rakitić po sześciu latach gry w Barcelonie wraca do Sevilli. Chorwatowi zostało tylko przejście testów medycznych. Katalończycy zarobią na 32-letnim wicemistrzu świata od pięciu do 10 mln euro, a piłkarz zgodził się na znaczącą obniżkę pensji.

Ten transfer to żadna niespodzianka, bo Ivan Rakitić był jedną z najczęściej typowanych przez katalońskie media ofiarą rewolucji kadrowej w Barcelonie. Nowy trener Ronald Koeman nie potrzebował Chorwata, więc Rakitić wróci do Sevilli, gdzie właśnie przechodzi testy medyczne. "Marca" twierdzi, że 32-latek podpisze trzyletnią umowę.

Zobacz wideo Lionel Messi ma dość! "Nie chce być workiem treningowym"

Niemiłe pożegnanie Rakiticia z Barceloną

Nie jest tajemnicą, że Rakitić ciepło wspomina cztery lata spędzone w Andaluzji, jednak Barcelonie nie spodobało się ostatnie zachowanie pomocnika. O co chodzi? Rakitić podczas wywiadu na żywo w hiszpańskiej telewizji, jaki przeprowadzony był ze względu na triumf Sevilli w LE, w pełni ubrany wskoczył do basenu, chcąc pokazać, jak bardzo cieszy go sukces byłego klubu. W Barcelonie uznano to za afront. Działacze z Katalonii uważają, że piłkarz nie powinien reagować aż tak entuzjastycznie na osiągnięcie Sevilli, kiedy dopiero tydzień wcześniej jego aktualny klub doznał jednej z najbardziej wstydliwych porażek w historii.

W ostatnim czasie Rakitić nie był pierwszym wyborem do składu ani dla Ernesto Valverde, ani Quique Setiena. Ale i tak jego pobyt w Katalonii trzeba uznać za udany. W 2015 roku wygrał Ligę Mistrzów (sam strzelił gola w finale przeciwko Juventusowi 3:1), a oprócz tego ma cztery tytuły mistrza Hiszpanii i tyle samo razy wygrał puchar kraju. 

Według katalońskiego "Sportu" Rakitić zgodził się na dwukrotną obniżkę pensji (z 7,3 mln euro rocznie na około 3,5 mln euro). Sevilla zapłaci za piłkarza od pięciu do 10 mln euro.

Oprócz Rakiticia z Barcelony odejdą m.in.: Arturo Vidal czy Leo Messi. Chilijczyk jest łączony z powrotem do Serie A, z kolei Argentyńczyk najprawdopodobniej trafi do City. Messi w poniedziałek nie pojawił się na treningu Barcelony.

Przeczytaj też:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.