Barcelona może poważnie ukarać Messiego. Argentyńczyk nie zjawi się w klubie?

Leo Messi chce odejść z Barcelony. Nie wiadomo, czy pojawi się na testach medycznych katalońskiego zespołu i pierwszym treningu. Jeśli nie, może mu grozić poważna kara finansowa.

Trzęsienie ziemi w Barcelonie po porażce z Bayernem Monachium 2:8 w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Z klubu odszedł już trener Quique Setien, a zastąpił go Ronaldo Koeman. Co gorsza, bliski pożegnania z drużyną jest także Leo Messi. Argentyńczyk ma dość nieudanej polityki prezesa Josepa Bartomeu i zarządu. Oczekiwał dymisji Bartomeu, ale ten nie zamierza odchodzić. W związku z tym Messi skontaktował się z Barceloną i oświadczył, że chce rozwiązać umowę.

Zobacz wideo Setien zwolniony, co z Messim? "Może byłoby lepiej, gdyby ten związek się zakończył"

Barcelona w niedzielę rozpocznie przygotowania do kolejnego sezonu. Tego dnia odbędą się testy medyczne, następnego pierwszy trening. Czy Messi weźmie w nich udział? Zdaniem hiszpańskich mediów Argentyńczyk może chcieć wymusić transfer do Manchesteru City strajkiem. 

Messi zostanie ukarany?

Kataloński "Sport" informuje, że nieobecność Messiego na testach medycznych nie pociągnie za sobą większych konsekwencji. Gdyby jednak Argentyńczyk opuścił także trening, może mu grozić poważna kara - nawet cztery procent miesięcznej pensji. Z kolei trzydniowa nieobecność piłkarza na treningach może kosztować go 10 procent miesięcznej pensji, a nawet karę zawieszenia.

Messi z Barceloną, z którą ma jeszcze rok ważnego kontraktu, wygrał wszystko, co było w klubowej piłce do wygrania. 10 razy mistrzostwo Hiszpanii, sześciokrotnie krajowy puchar i cztery razy Ligę Mistrzów (po raz ostatni w 2015 roku). W tym sezonie nie sięgnął jednak po żadne trofeum. To pierwszy taki sezon dla Barcelony od 2007/2008.

Przeczytaj też:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.