Coraz więcej źródeł informuje, że transfer Leo Messiego do Manchesteru City jest już w zasadzie przesądzony. Argentyńska telewizja TyC Sports dwa dni temu poinformowała jednak, że o gwiazdora zabiega jeszcze Paris Saint-Germain. A Le Parisien podaje teraz, że Argentyńczyka na transfer do stolicy Francji namawia też dwóch jego przyjaciół: Neymar i Angel Di Maria.
Odejście Messiego z Barcelony elektryzuje cały piłkarski świat. Ojciec piłkarza co prawda miał przekazać władzom paryskiego klubu, że jego syna interesuje tylko transfer do Manchesteru City, gdzie spotka się z byłym swoim trenerem Pepem Guardiolą, ale PSG i tak nie rezygnuje ze starań. Do tego dochodzą oczywiście pieniądze, bo Francuzi - zdaniem TyC Sports - oferują Messiemu wyższy kontrakt niż City, a do tego jeszcze szykują rekompensatę finansową dla Barcelony.
Tylko że Barcelona wcale nie musi zarobić na Messim, bo ten może z niej odejść za darmo. Zdaniem hiszpańskich mediów nikt w klubie nie zamierza mu tego ułatwiać, ale Messi uważa, że ma do tego pełne prawo. I powołuje się na klauzulę w umowie, która dawała mu taki przywilej w trzecim roku przedłużonego w 2017 roku kontraktu. Według Barcelony ten przywilej stracił ważność 10 czerwca. Innego zdania jest jednak Messi, który twierdzi, że pandemia koronawirusa i wydłużenie sezonu w Hiszpanii sprawiło, że może jednostronnie rozwiązać kontrakt z klubem do 31 sierpnia.
TyC Sports nie podaje, ile PSG zaoferowało Messiemu, ale zaznacza, że może próbować uwieść Barcelonę. Bo ona będzie robiła wszystko, by zarobić na odejściu niezadowolonego piłkarza, którego kontrakt wciąż jest ważny - wygasa w czerwcu przyszłego roku.
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a