Roman Calderon twierdzi, że Josep Maria Bartomeu traktowany jest w Barcelonie jak "czarna owca" i spotyka się z niesprawiedliwą krytyką. Prezes katalońskiego klubu jest przedstawiany jako główny winowajca obecnych problemów wicemistrza Hiszpanii. Po porażce z Bayernem 2:8 w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z klubu chce odejść Leo Messi.
- Szefowanie takiemu klubowi jak Barcelona jest bardzo trudnym zadaniem. O wiele trudniejszym niż to, co ludzie mogą sobie wyobrazić. Gdy jest dobrze, chwaleni są piłkarze. Gdy źle, od razu pojawia się wielu krytyków, a prezes jest jak czarna owca - powiedział Calderon cytowany przez portal goal.com.
- Nie mam dostatecznej wiedzy [do właściwej analizy - przyp. red.], ale myślę, że Bartomeu jest dobrym prezesem. Tak jak poprzednicy, szuka dla klubu tego, co najlepsze. Cokolwiek zrobił lub powiedział, jestem pewien, że zawsze starał się działać z korzyścią dla Barcelony - dodał Calderon.
Jeszcze niedawno w lidze hiszpańskiej występowali dwaj wielcy piłkarze: Leo Messi i Cristiano Ronaldo. Portugalczyk jest dziś zawodnikiem Juventusu, a Messi lada chwila może dołączyć do Manchesteru City. - To będzie naprawdę bolesne dla naszej ligi - przyznał były prezes Realu.
Messi z Barceloną, z którą ma jeszcze rok ważnego kontraktu, wygrał wszystko, co było w klubowej piłce do wygrania. 10 razy mistrzostwo Hiszpanii, sześciokrotnie krajowy puchar i cztery razy Ligę Mistrzów (po raz ostatni w 2015 roku). W tym sezonie nie sięgnął jednak po żadne trofeum. To pierwszy taki sezon dla Barcelony od 2007/2008.