Kataloński klub potwierdził za pośrednictwem rozgłośni radiowej RAC 1 medialne doniesienia o otrzymaniu we wtorek od Messiego pisma, w którym informuje on klub, że chce odejść z Barcelony. Piłkarz zamierza aktywować klauzulę zapisaną w jego umowie, dzięki której mógłby natychmiast jednostronnie rozwiązać kontrakt, co sprawiłoby, że Barca nie zarobiłaby na odejściu gwiazdora nawet eurocenta.
Klauzula obowiązywała co prawda tylko do 10 czerwca, ale Messi uważa, że z racji na to, że sezon z powodu pandemii został przedłużony o dwa miesiące, zapis w jego umowie ważny jest do 31 sierpnia. Barcelona zapowiedziała już, że tą sprawą zajmie się jej wydział prawny, więc nic nie wskazuje na to, by zarząd zamierzał ułatwiać Messiemu odejście.
Argentyńczyk decyzję o opuszczeniu Camp Nou miał podjąć po blamażu Barcy w Lidze Mistrzów, w której Bayern rozgromił w ćwierćfinale wicemistrzów Hiszpanii 8:2. To trzeci rok z rzędu, w którym zespół z Katalonii skompromitował się w europejskich pucharach - dwa lata temu Barcę z LM wyeliminowała Roma, mimo że w pierwszym meczu Katalończycy wygrali aż 4:1, a rok później Liverpool wygrał z ekipą Messiego w dwumeczu 4:3, mimo że przegrywał 0:3.
Argentyńczyk uważa, że tak słabe wyniki są przede wszystkim rezultatem złej polityki kadrowej prowadzonej przez dyrekcję Barcy, na której czele stoi Josep Maria Bartomeu. Zdaniem Messiego zarząd powinien podać się do dymisji - to oraz zatrudnienie Xaviego, byłego kolegi z boiska i legendy Dumy Katalonii, było zdaniem katalońskich mediów głównym warunkiem pozostania Messiego w Barcelonie. Zarząd na żądania zawodnika się jednak nie zgodził, a nowy trener Ronald Koeman poinformował gracza, że ten musi schować osobiste ambicje do kieszeni i pozwolić Holendrowi budować zespół według jego wizji.
Hiszpańska telewizja Cuatro poinformowała we wtorek, że faworytem w wyścigu po usługi Messiego jest na ten moment Manchester United. Jego zatrudnienie może kosztować Anglików w najlepszym wypadku około 200 milionów euro. Ponad 100 mln zapłacić będzie trzeba Barcelonie (chyba że ta odwoła się do klauzuli wykupu wynoszącej 700 mln), a do tego dojdą kontrakt zawodnika, który w Hiszpanii zarabia 50 mln za sezon gry, oraz premia za podpis i rożnego rodzaju bonusy. To ostatnie okienko transferowe, w którym Barcelona może zarobić na Messim jakiekolwiek pieniądze - jego umowa wygasa w przyszłym roku.
Messi z Barceloną, do której trafił w 2001 roku w wieku 14 lat, wygrał wszystko, co było w klubowej piłce do zdobycia. 10 razy triumfował w rozgrywkach o mistrzostwo Hiszpanii, sześciokrotnie zdobył krajowy puchar, a oprócz tego wygrał cztery edycje Ligi Mistrzów.