Real ma już plan na czas po Zidanie. "Marca" ujawniła szczegóły rozmów z potencjalnym trenerem

Real Madryt, choć sezon mimo porażki z Manchesterem City może zaliczyć do udanych, nie przestaje mysleć o przyszłości. Królewscy mają już potencjalnego następcę Zinedine'a Zidane'a.

Francuz oczywiście o posadę martwić się nie musi. W swoim pierwszym pełnym sezonie od powrotu na ławkę trenerską Realu zdobył mistrzostwo i superpuchar Hiszpanii, a prezes klubu Florentino Perez ufa mu bezgranicznie. Dobrych nastrojów w klubowych biurach przy Concha Espina nie psuje nawet odpadnięcie w 1/8 finału LM z Manchesterem, choć oczywiście oczekiwania były znacznie większe. Mimo wszystko w Madrycie działacze są przygotowani na każdy scenariusz i nie chcą być zaskoczeni tak, jak dwa lata temu, kiedy Zidane bez żadnego ostrzeżenia po finale Ligi Mistrzów w Kijowie oznajmił Perezowi, że potrzebuje odpoczynku od wielkiej piłki.

Zobacz wideo Lech zarobi miliony na transferach? "Jest duże zainteresowanie naszymi piłkarzami" [SEKCJA PIŁKARSKA #57]

Real trzyma rękę na pulsie

Klub bacznie śledzi poczynania innych trenerów, którzy w przyszłości mogą zastąpić Francuza. Jednym z nich, jak wynika z wywiadu przeprowadzonego przez dziennik "Marca" z Julianem Nagelsmannem, jest właśnie Niemiec. Obecny szkoleniowiec RB Lipsk mógł objąć Real już w 2018 roku, kiedy Zidane zrezygnował z posady. Nagelsmann przyznał w wywiadzie, że dwa lata temu odbył rozmowy z dyrektorem sportowym Królewskich Jose Angelem Sanchezem, ale ostatecznie podziękował Realowi za propozycję i pozostał w Hoffenheim, które wtedy trenował.

- Rozmawialiśmy kilka razy przez telefon, ale na końcu zdecydowałem, że nie jestem jeszcze gotowy na tak duży krok, jakim byłoby przejście do Realu. Byłem jednym z kandydatów, a lista nazwisk była krótka, co było to dla mnie bardzo ważne. Wspólnie z Jose Angelem Sanchezem doszliśmy do wniosku, że to jeszcze nie ten moment. Uzgodniliśmy, że kiedy następnym razem Real będzie potrzebował trenera, a ja będę dostępny, wrócimy do rozmowy - zdradził Nagelsmann.

Działacze Realu nie zamknęli drzwi przed Niemcem i wciąż pilnie obserwują jego postępy. 33-letni szkoleniowiec potwierdza zresztą swoja dotychczasową pracą, że w niedalekiej przyszłości może być najlepszym wyborem dla Królewskich. W zeszłym roku Naglesmann rozpoczął pracę w RB Lipsk i już w swoim pierwszym sezonie dotarł do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Lipsk o miejsce w najlepszej czwórce turnieju powalczy w czwartek 13 sierpnia z Atletico Madryt. Mecz, podobnie jak wszystkie pozostałe do końca tej edycji LM, z powodu pandemii rozegrane zostaną w Lizbonie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.