Była 50. minuta spotkania. Darwin Machis pokonał Thibaut Courtoisa, zdobywając tym samym bramkę kontaktową dla Granady. Kontaktową, bo Real Madryt wcześniej strzelił dwa gole. Na listę strzelców wpisali się Francuzi: Ferland Mendy i Karim Benzema. Jak się później okazało, ich trafienia zadecydowały o końcowym wyniku spotkania i tym, że Real odniósł kolejne zwycięstwo z rzędu.
Po meczu wiele mówi się o tym, że Real prawdopodobnie poniedziałkowym zwycięstwem zapewnił sobie mistrzostwo. Równie dużo mówi się jednak o zachowaniu Garetha Bale'a. Walijczyk powoli kończy swoją przygodę z "Królewskimi" i coraz częściej daje do zrozumienia, że skoro nikt nie wystawia go w pierwszym składzie, to on pokaże, że nie zależy mu na klubie.
Podczas meczu z Deportivo Alaves Bale udawał na ławce rezerwowych, że śpi. Zaciągnął sobie maseczkę na twarz i się po prostu położył. W poniedziałek poszedł jednak o krok dalej - kamery nagrały kolejny żart 30-latka, który tym razem bawił się lornetką... zrobioną z papieru toaletowego.
Bale w tym sezonie wystąpił w zaledwie 16 meczach ligowych. Strzelił w nich dwa gole i zaliczył dwie asysty.
Przeczytaj także: