Porażka Espanyolu 0:1 z FC Barceloną w środowym spotkaniu La Liga przypieczętowała spadek z ligi derbowych rywali drużyny Quique Setiena. O wygranej gospodarzy zadecydował gol Luisa Suareza, a obie drużyny kończyły spotkanie w "dziesiątkę".
Ansu Fati tuż po przerwie wszedł na boisko, zmieniając Nelsona Semedo. Już cztery minuty później musiał je jednak opuścić. Po groźnym wejściu Hiszpana i ataku w powietrzu na nogę środkowego obrońcy Espanyolu, Fernando Calero sędzia pokazał mu czerwoną kartkę. Całą sytuacją mocno zdenerwował się trener Barcelony, Quique Setien, który złapał się za głowę i z niedowierzaniem patrzył na Fatiego, gdy ten schodził do szatni.
Przez Fatiego Barcelona grała osłabiona od 50. minuty spotkania, ale już trzy minuty później czerwoną kartkę dostał także pomocnik Espanyolu, Pol Lozano i siły się wyrównały.
Barcelona dzięki zwycięstwu nad Espanyolem odrobiła trzy punkty (ma jeden punkt straty do Realu Madryt) i czeka na ewentualne potknięcie lidera tabeli La Liga w meczu z Deportivo Alaves. Ten zaplanowano na piątek o godzinie 22:00. Do końca sezonu pozostały jeszcze trzy kolejki, w których Barcelona zagra z Realem Valladolid, Osasuną i właśnie Alaves.
Przeczytaj także: