Takefusa Kubo jest zawodnikiem Realu Madryt, przebywającym na wypożyczeniu w Realu Mallorca. Co ciekawe, dziewięć lat temu Japończyk już był piłkarzem FC Barcelony. W sierpniu 2011 roku został on zaproszony do trenowania w katalońskiej akademii, po tym jak zdał do niej testy.
Chociaż przez blisko cztery lata wyróżniał się w dziecięcych i młodzieżowych zespołach, to ostatecznie musiał odejść z klubu. Wszystko przez to, że Barcelona złamała przepisy FIFA dotyczące transferów nastoletnich zawodników. W marcu 2015 roku Kubo musiał wrócić do Japonii, gdzie podpisał kontrakt z FC Tokio. To z niego trafił do Realu w czerwcu zeszłego roku.
- To jeden z największych błędów, jakie Barcelona popełniła w ostatniej dekadzie. Będziemy żałować, że pozwoliliśmy Kubo odejść i wyłożyliśmy go na srebrnej tacy Realowi. Oddanie takiego talentu to bardzo poważny błąd. Tym bardziej że to pożądany na rynku napastnik - powiedział były skaut katalońskiego klubu, Joan Vila.
I dodał: Może ma pewne braki pod względem fizyczności, nie jest też zbyt wysoki. Jest to jednak znakomicie rozwinięty zawodnik i ze swoim talentem oraz inteligencją już niedługo będzie wymieniany wśród najlepszych zawodników na świecie.
W tym sezonie Kubo zagrał w 29 meczach Realu Mallorca, w których strzelił trzy gole i zanotował tyle samo asyst.
Czytaj też:
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a
Sport.pl Live .