Zwichnięcie, skręcenie, pęknięcie, ale też naderwanie i zerwanie. Lista kontuzji Ousmane Dembele, który w 2017 roku został sprowadzony na Camp Nou za 145 mln euro (wraz z bonusami), jest dłuższa niż lista jego wyczynów sportowych. Ale coraz więcej pisze się o tym, że piłkarz, którego kontrakt ważny jest jeszcze przez dwa lata, już tego lata opuści Barcelonę. Bo chętnych nie brakuje. Ostatni mówi się o tym, że francuskiego skrzydłowego chciałby pozyskać Juventus i Liverpool.
Barcelona chętnie pozbyłaby się podatnego na kontuzje piłkarza, ale jego stara się tłumić te pogłoski. - To prawda, że nie wszystko w Barcelonie potoczyło się zgodnie z naszymi oczekiwaniami, ale nie oczekuję, że mój piłkarz już tego lata opuści klub - mówi Moussa Sissoko w rozmowie z L'Equipe.
Ale też dodaje, że taki scenariusz może się wydarzyć. - Być może jego kariera ożywi się w innym klubie. Słyszymy przecież, że do Barcelony mają dołączyć Neymar i Lautaro Martinez. Jeśli by tak się stało, o miejsce w składzie będzie trudno. Poza tym sama Barcelona też będzie chciała zredukować skład i spróbować zarobić trochę pieniędzy - przyznał Sissoko.
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a
Sport.pl Live .