Barcelona przed kilkoma miesiącami przewidywała swoje przychody za sezon 2019/20 na poziomie miliarda euro. Kryzys związany z pandemią sprawił, że plany katalońskiego giganta legły w gruzach. Wiceprezes klubu, Jordi Cardoner, powiedział ESPN, że koronawirus spowodował klubowe straty w wysokości 120-140 milionów euro.
FC Barcelona ma z tego powodu ogromne długi. Klub walczy z czasem, aby zrównoważyć swój budżet finansowy. - Kataloński gigant musi do końca czerwca sprzedać piłkarzy za przynajmniej 70 mln euro - donosi ESPN. Zdaniem dziennikarzy, "Duma Katalonii" zrobi wszystko, by sprzedać Philippe Coutinho, aby zrównoważyć budżet.
FC Barcelona wydała na zakup Brazylijczyka aż 145 milionów euro, ale już wszyscy w klubie pogodzili się z faktem, że nie będą w stanie odzyskać tych pieniędzy. Coutinho został wypożyczony w ubiegłym roku do Bayernu Monachium, jednak mistrzowie Niemiec nie zdecydowali się na jego wykupienie. Dodatkowym problemem dla "Dumy Katalonii" jest bardzo wysoka pensja Brazylijczyka.
Aktualni mistrzowie Hiszpanii chcą w związku z tym sprzedać Coutinho, który nie ukrywa, że chciałby powrócić do gry w Premier League. Na brak ofert narzekać nie może - zainteresowane pozyskaniem Brazylijczyka są m.in. Arsenal, Leicester City, Chelsea czy Tottenham. Barcelona ma jednak jeden poważny problem - angielskie kluby chętnie przyjmą Coutinho, jednak tylko na wypożyczenie, nie chcąc płacić kilkudziesięciu milionów euro za jego transfer. Dodatkowym problemem jest fakt, że w czasie przerwy w rozgrywkach, przeszedł operację kostki.