Eden Hazard na razie nie spełnił oczekiwań w zespole z Madrytu, po tym jak został sprowadzony z Chelsea latem 2019 roku temu za 100 milinów euro. Kibice "Królewskich" początkowo byli zachwyceni. Liczyli, że Belg będzie następcą Cristiano Ronaldo na Bernabeu. Nowy gwiazdor nieprzypadkowo wybrał koszulkę z numer "7", którą wcześniej przez dziewięć lat nosił w Realu właśnie Portugalczyk. Jednak z biegiem czasu Hazard grał coraz słabiej i nie potrafił odzyskać formy.
Powodem takiego stanu rzeczy był niezdrowy tryb życia oraz uraz, którego Belg doznał pod koniec 2019 roku, gdy okazało się, że ma pękniętą kość strzałkową. 29-latek po przyjściu do Realu swoją sylwetką nie przypominał profesjonalnego piłkarza. Mówiło się nawet o 7 kg nadwagi. Po wakacjach w 2019 roku zanotował niemal 10% wzrost masy ciała przy 175 cm wzrostu. Hazard często tył, ponieważ uwielbiał spożywać niezdrowe posiłki.
Hazard podczas pandemii koronawirusa i rehabilitacji po kontuzji postanowił ostro wziąć się za siebie. Pracował nad swoją formą fizyczną oraz ograniczył jedzenie. - To dla mnie skomplikowane. Staram się nie jeść dużo. Nie chodzę do spiżarni, aby nie jeść dużo bułek. Jednak nie jest to prosta sprawa - ujawnił piłkarz, cytowany przez dziennik "The Sun".
Po zniesieniu części obostrzeń w Hiszpanii piłkarze Realu mogli przyjechać do klubu, aby odbyć trening. W drodze na jeden z nich Hazard wpadł na Zinedine'a Zidane'a, trenera Realu, który był pod wielkim wrażeniem przemiany fizycznej Belga i odbył z nim krótką rozmowę.
Z kolei Thibaut Courtois, kolega Belga z reprezentacji i na co dzień bramkarz Realu stwierdził, że wstrzymanie ligi bardzo pomogło pomogło Hazardowi wrócić do pełnej sprawności. - Hazard ma się dobrze. Dużo trenuje, aby móc wrócić do zespołu - powiedział Courtois w rozmowie z belgijską tv. Dotychczas Hazard w Realu zagrał 15 razy i strzelił w nich tylko jednego gola i zanotował pięć asyst.
Przeczytaj także: