24-letni zawodnik reprezentacji Hiszpanii opuścił Real Madryt w styczniu po rozegraniu zaledwie pięciu występów w La Lidze w pierwszej części sezonu 2019/20. Alvaro Odriozola ujawnił, że Zinedine Zidane nie chciał, aby obrońca odchodził z Realu Madryt.
- Gdy przyszło mi mówić o odejściu, przeprowadziłem z nim kilka rozmów i pokazał mi swoje prywatne wsparcie, kiedy był mną zainteresowany Bayern. Zidane nie chciał, żebym wyjeżdżał z Madrytu. Doceniam fakt, że taka postać jak on myślała bardziej o mnie niż o sobie. Jest świetnym trenerem i wspaniałą osobą - zdradził Odriozola.
I po chwili dodał: - Grałem w Realu, należę do Madrytu i jestem wypożyczony do Bayernu. Wśród moich marzeń jest sukces w Madrycie. Spełniłem prawie wszystkie z nich, a wśród tych, które mi pozostały, jest sięganie po triumfy razem z Realem.
Odriozola wciąż optymistycznie patrzy w przyszłość i uważa, że jego czas na Santiago Bernabeu jeszcze nastąpi. - Po złamaniu obojczyka, którego doznałem w kwietniu ubiegłego roku, nie byłem tym samym zawodnikiem, co wcześniej, ponieważ spędziłem trzy miesiące bez treningu i nie mogłem nawet biegać. Muszę być bardzo szczery i czuję zaufanie do Zidane'a, więc nie mam wątpliwości, że mój czas nadejdzie. Miałem dobre występy, a moim głównym problemem był brak konsekwencji - zakończył Hiszpan.
Problem w tym, że jak informuje "El Confidencial" Zinedine Zidane nie chce powrotu Odriozoli, bo nie widzi dla niego miejsca w składzie. - Francuz nigdy nie był do niego przekonany i nie chce go w Realu Madryt. Ślepo uda Daniemu Carvajalowi, a w dodatku chciałby sprowadzenia Achrafa Hakimiego z Borussii Dortmund - czytamy.
Hiszpan po odejściu do Bundesligi na wypożyczenie wystąpił w zaledwie dwóch meczach Bayernu Monachium. Odriozola przeszedł do Realu Madryt w lipcu 2018 roku z Realu Sociedad za 30 milionów euro.
Przeczytaj także: