Prywatny samolot Leo Messiego zaliczył awaryjne lądowanie. Piłkarza nie było na pokładzie

Belgijskie media informują, że na lotnisku w Brukseli doszło do awaryjnego lądowania prywatnego samolotu Leo Messiego. Według pierwszych doniesień, piłkarza nie było na pokładzie.

Jak donosi "Het Laatste Nieuws", prywatny samolot, z którego często korzysta Leo Messi, musiał w piątek rano awaryjnie wylądować na lotnisku Zavantem w Brukseli. Powodem były problemy z podwoziem. Do zdarzenia doszło w piątek o godzinie 9.10.

Zobacz wideo Top 5 goli Roberta Lewandowskiego w sezonie 19/20

Belgijskie media donoszą, że na pokładzie nie było piłkarza FC Barcelony. Port lotniczy w Brukseli odmówił zaś skomentowania incydentu, zasłaniając się przepisami o RODO. 

Media donoszą, że prywatny samolot Messiego dysponuje kuchnią, dwoma łazienkami, a także szesnastoma miejscami siedzącymi, które można na przykład przekształcić w łóżka. Schody sygnowane są zaś imionami całej rodziny piłkarza.

W 2018 roku Messi kupił samolot Gulfstream V, który jest uznawany za maszynę klasy VIP. Z takich samolotów korzystają m.in US Army czy US Navy. Koszt maszyny to około 15 milionów dolarów, choć Messi dopłacał także za personalizację statku powietrznego. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.