Do tragicznego wypadku z udziałem Jose Antonio Reyesa doszło 1 czerwca zeszłego roku ok. 11:40 na drodze z Sevilli do Utrety. 35-latek jechał autostradą i rozbił się niedaleko miejscowości Alcala de Guadaira. Reyes zginął na miejscu, a hiszpańskie media przekazały nowe ustalenia w sprawie wypadku.
Początkowo informowano, że Hiszpan jechał z prędkością 237 km/h, ale teraz okazało się, że prędkość auta była mniejsza. Przy prędkości 187 km/h jedna z tylnych opon jego samochodu pękła i kierowca stracił panowanie nad autem. W wypadku zginął także kuzyn Reyesa, Jonathan.
Hiszpański piłkarz występował w UD Extremadurze, a w przeszłości był zawodnikiem m.in. Sevilli, Realu Madryt, Atletico Madryt czy w Arsenalu. To właśnie w Arsenalu zaprzyjaźnił się z Ceskiem Fabregasem, który pożegnał go w bardzo emocjonalny sposób. Z kolei były bramkarz Santiago Canizares stwierdził, że Reyes "nie zasługuje na hołd jak bohater, bo jechał za szybko".
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a
Sport.pl Live .