Ousmane Dembele 11 lutego przeszedł operację po zerwaniu ścięgna w mięśniu dwugłowym uda. Odkąd dołączył do FC Barcelony (w sierpniu 2017 roku), jest to jego dziesiąta kontuzja - wylicza hiszpański dziennik "AS". I wyliczył, że Francuz był kontuzjowany łącznie aż przez 514 dni. Zdaniem mediów z tego powodu władze klubu zdecydowały o jego odejściu w najbliższym okienku transferowym.
>>"W Barcelonie mogą żałować, że zatrudnili Setiena. Ale nie było innej opcji">>
Według hiszpańskich dziennikarz obecny sezon był ostatnią szansą dla Francuza. Niestety Ousmane Dembele rozegrał w nim jedyne 9 z 37 spotkań. Na dodatek zawodnik nie wróci już na boisko w obecnym sezonie. Przekładając dyspozycyjność Francuza na liczby: na boisku spędził on 492 z 3300 możliwych minut, co stanowi zaledwie 14,77 procent.
W poprzednich dwóch sezonach było lepiej, ale tylko nieco. W pierwszym okresie po transferze do Barcelony Dembele rozegrał 46,35 proc. meczów, ale już w następnym sezonie czas gry zmniejszył się do niecałych 24 proc. 22-letni skrzydłowy łącznie wystąpił w 75 meczach, a z 13 860 minut, rozegrał jedynie 4 215 minut (co stanowi około 30 proc.).
Zdaniem "AS-a" jeśli Barcelonie nie uda się sprzedać Dembele, to postanowi go wypożyczyć. Podobnie postąpiono w przypadku niechcianego Philippe Coutinho (jest wypożyczony do Bayernu z możliwością wykupu po sezonie).