Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
To było El Clasico nietypowe. Takie, które kibicom dostarczyło skrajnych emocji. Pierwsze 45 minut przypominało nudny i słaby klasyk z grudnia. Druga część spotkania była jednak znacznie inna. W pierwszej dominowała Barcelona, ale nie potrafiła tej dominacji wykorzystać. W drugiej dużo lepszy był Real, który zadał dwa decydujące ciosy - gole strzelili Vinicius Junior i Mariano Diaz.
Na te ciosy Viniciusa i Mariano Barcelona nie była w stanie odpowiedzieć m.in. dlatego, że w hiszpańskim hicie zawiódł lider drużyny Quique Setiena, Leo Messi. Argentyńczyk był na boisku niewidoczny, a kiedy próbował akcji indywidualnych, bardzo szybko kończyli je obrońcy lub pomocnicy Realu. - Skoro Messi wygląda jak weteran, trzeba coś powiedzieć. On wygląda jak emeryt, taka jest prawda - powiedział o grze swojego rodaka Hugo Gatti, były reprezentant Argentyny. - Jest jak zawodnik, który zakończył karierę - dodał.
- Mimo tego, dziś Messi, obok Cristiano Ronaldo, wciąż jest najlepszy na świecie - zakończył Gatti, nieco łagodząc wypowiedź dotyczącą 32-latka.