Frenkie de Jong, Sergio Busquets i Clement Lenglet zapewnili w niedzielę zwycięstwo Barcelonie. Ich bramki sprawił, że drużyna Quique Setiena wygrała na wyjeździe z Betisem (3:2). W meczu 23. kolejki nie zabrakło jednak kontrowersji.
Zdaniem Juana Andujara Olivera, eksperta dziennika "Marca", już w pierwszej połowie Barcelona powinna grać w osłabieniu, bo czerwona kartka należała się Sergiemu Roberto. Obrońca Barcelony sfaulował Carlosa Alenę mając na koncie żółtą kartkę. Według eksperta sfaulował na tyle ostro, że powinien obejrzeć drugi żółty kartonik. - To były dwa faule na kartkę. Powinien być odesłany z boiska jeszcze przed przerwą - przyznał Oliver.
Ekspert podkreślił jednak, że sędzia mylił się nie tylko na korzyść Barcelony. Według niego, w końcówce spotkania mistrzowie Hiszpanii powinni wykonywać rzut karny. Marc Bartra sfaulował Leo Messiego, ale sędzia uznał, że obrońca Betisu nie popełnił przewinienia. Powtórki sugerują coś innego.