Arturo Vidal ma ważny kontrakt z "Blaugraną" do końca czerwca 2021 roku. W ostatnich tygodniach co chwilę pojawiają się informacje, że Chilijczyk wkrótce opuści szeregi Barcelony. 32-latek nie ma w zespole pewnego miejsca w pierwszej jedenastce i jest łączony z wieloma klubami. Po Interze Mediolan kolejnym klubem, który chciałby go mieć u siebie, jest Manchester United - donosi chilijska telewizja DirecTV.
Zdaniem południowoamerykańskich mediów angielski zespół byłby w stanie zapłacić za 32-latka kwotę 20 mln euro, czyli o 5 mln więcej niż oferta Interu, który chciałby najpierw go wypożyczyć na pół roku, a po sezonu wykupić na stałe.
Arturo Vidal zagrał w trwającym sezonie ligowym aż 15 razy, ale tylko cztery razy zaczynał zawody w wyjściowej jedenastce. Chilijczyk nie jest z tego faktu zbyt zadowolony i chciałby zbierać więcej minut na hiszpańskich boiskach. Pomimo tego, że ma na koncie zaledwie 568 minut, to w lidze jego statystyki wyglądają bardzo dobrze. Sześć goli i jedna asysta - to dorobek wręcz znakomity, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że Vidal aż jedenaście razy wchodził na boisko z ławki rezerwowych.
Mundo Deportivo donosi, że cały zespół i sztab szkoleniowy na czele z trenerem, Ernesto Valverde i dyrektorem sportowym, Erikiem Abidalem na czele stoi murem za piłkarzem. Wszyscy chcieliby, aby Chilijczyk pozostał na Camp Nou. 32-letni zawodnik ma ważny kontrakt z "Blaugraną" do końca czerwca 2021 roku.
Vidal do aniołków nie należy. Cieniem na jego dobre mecze w barwach Barcelony kładzie się zachowanie, które mocno dotknęło szefostwo katalońskiego klubu. Pomocnik wniósł pozew przeciwko swojemu pracodawcy z powodu nieotrzymania premii za rozegranie odpowiedniej liczby spotkań w poprzednim sezonie. Komisja La Ligi i Stowarzyszenie Hiszpańskich Piłkarzy uznały, że jego roszczenia względem klubu są bezpodstawne.