Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Gdy Gareth Bale wchodził na boisko w miejsce Rodrygo w 67. minucie meczu z Realem Sociedad, wszyscy fani zebrani na Santiago Bernabeu gwizdali i buczeli na Walijczyka. Wszystko z powodu flagi Walii, którą trzymali triumfujący zawodnicy, w tym Gareth Bale. Widniał na niej napis "Walia, golf, Madryt. Właśnie w tej kolejności".
Do całego zdarzenia odniósł się po spotkaniu Zinedine Zidane, trener "Królewskich". - Chcemy, aby nasi kibice byli z nami od początku do końca. Nie możemy jednak tego kontrolować. Oni mają prawo robić, co chcą - powiedział. Francuz podkreślił, że odkąd Bale wrócił do Madrytu, nie rozmawiał z nim o całej sprawie. - Pogratulowałem mu tylko meczu jak wszystkim graczom, ale nie rozmawiałem z nim o tym - podkreślił.
Zidane nie chciał także jednoznacznie powiedzieć, czy jego zdaniem taka reakcja fanów była sprawiedliwa, czy nie. - Nie mogę powiedzieć i nie chcę powiedzieć, czy jest sprawiedliwa, czy niesprawiedliwa. Każdy może mieć swoje zdanie i robić co chce. Najważniejsze dla nas jest to, co powiedziałem wczoraj przed meczem - potrzebujemy naszych kibiców. Jednak nie możemy tego kontrolować. Ludzie przychodzą i mogę im powiedzieć tyle, że potrzebujemy naszych kibiców. Zawsze. To coś ważnego, to dla nas plus - zakończył francuski trener.