Krytykowany piłkarz Realu w końcu się przełamał. "Kibice byli dla mnie bardzo surowi"

- Zdobycie tego gola było ogromną ulgą. To był trudny okres dla mojej kariery. Chociaż nigdy nie wątpiłem w swoje umiejętności, podobnie osoby znajdujące się wokół mnie, to kibice byli dla mnie bardzo surowi - po trafieniu w meczu z Leganes powiedział napastnik Realu Madryt, Luka Jović.

Był doliczony czas gry drugiej połowy meczu Real Madryt - Leganes (5:0), gdy ostatniego gola w meczu strzelił Luka Jović. Dla serbskiego napastnika była to pierwsza bramka w barwach "Królewskich", do których zawodnik trafił latem z Eintrachtu Frankfurt. Ostatni raz Jović z trafienia cieszył się 10 czerwca, gdy strzelił gola w meczu eliminacji Euro 2020 przeciwko Litwie (4:1).

Robert Lewandowski zachwyca w Bundeslidze, a jego forma jest jedną z najwyższych na świecie

Zobacz wideo

- Byłem pod dużą presją, ale zawsze byłem świadomy swoich umiejętności. Wiedziałem, że to tylko kwestia czasu. Motywowało mnie pragnienie udowodnienia zarządowi największego klubu na świecie, że nie popełnili błędu ściągając mnie tutaj - powiedział Jović w rozmowie z "AS-em".

- Zdobycie tego gola było ogromną ulgą. To był trudny okres dla mojej kariery. Chociaż nigdy nie wątpiłem w swoje umiejętności, podobnie osoby znajdujące się wokół mnie, to kibice byli dla mnie bardzo surowi. Nie było miło czytać te wszystkie komentarze. Mam nadzieję, że zaczną mieć do mnie więcej zaufania - dodał Serb.

Do meczu z Leganes Jović notował serię dziewięciu spotkań (292 minut) bez gola w Realu. W poprzednim sezonie Serb rozegrał w barwach Eintrachtu 48 meczów, w których strzelił łącznie 27 goli i zanotował siedem asyst. Jego forma zaowocowała transferem do Realu. Serb kosztował około 60 mln euro, podpisując 6-letni kontrakt.

Więcej o:
Copyright © Agora SA