Obrońca Barcelony ujawnia: Mogliśmy zmniejszyć pensje, by klub mógł sprowadzić Neymara

- Powiedzieliśmy, że jesteśmy w stanie zmniejszyć nasze pensje w 2019 roku, a podwyższyć je w kolejnym, aby podpisanie kontraktu z Neymarem było możliwe - powiedział obrońca FC Barcelony, Gerard Pique.

Niedoszły transfer Neymara z PSG do Barcelony był jedną z największych sag transferowych minionego lata. Kataloński klub, który dwa lata temu sprzedał Brazylijczyka do mistrza Francji za rekordowe 222 mln euro, chciał ponownie mieć gwiazdora u siebie, jednak do porozumienia między klubami nie doszło. Ostatecznie na Camp Nou latem trafił Antoine Griezmann z Atletico Madryt.

Robert Lewandowski zachwyca w Bundeslidze i na tle najlepszych lig na świecie

Zobacz wideo

Piłkarze Barcelony chcieli obniżyć zarobki 

W rozmowie z hiszpańskim radiem "Cadena Ser", obrońca Barcelony, Gerard Pique przyznał, że w potencjalne sprowadzenie Neymara do klubu zaangażowali się sami zawodnicy. - Powiedzieliśmy, że jesteśmy w stanie zmniejszyć nasze pensje w 2019 roku, a podwyższyć je w kolejnym, aby podpisanie kontraktu z Neymarem było możliwe. Ostatecznie jednak pojawiły się inne przeszkody i do transferu nie doszło - powiedział.

- Musimy myśleć nie tylko o swoich interesach, ale o tym, co jest najlepsze dla klubu. Obniżenie naszych pensji w 2019 roku nie byłoby problemem - dodał.

Neymar, mimo protestów kibiców PSG, został w paryskim klubie. W obecnym sezonie wystąpił on w pięciu meczach, w których strzelił cztery gole. Kontrakt Brazylijczyka z mistrzami Francji wygasa wraz z końcem czerwca 2022 roku. Niewykluczone, że już za kilka miesięcy, latem, temat jego powrotu na Camp Nou powróci.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.