Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Zidane planował rewolucję w Realu, ale niewiele z tego wyszło. Co teraz zrobi?
1 października Real Madryt tylko zremisował u siebie 2:2 z Clubem Brugge w drugiej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów. Zespół Zinedine'a Zidane'a po pierwszej połowie przegrywał 0:2, a w przerwie Francuz zdecydował się na zmianę w bramce. W miejsce Thibauta Courtoisa wszedł Alphonse Areola.
Po meczu media spekulowały, że roszada spowodowana była napadem paniki, jakiego w szatni miał doznać belgijski bramkarz. Po spotkaniu zaprzeczył temu Real Madryt, a w środę, po pokonaniu 9:0 San Marino, do sprawy odniósł się też sam Courtois.
- Wiem co to znaczy być zawodnikiem z najwyższej półki i nie mam z tym problemu. Jestem szczęśliwy i na pewno nie cierpię na problemy z atakami paniki. Od mediów powinno się wymagać, by nie pisały takich bzdur, gdyż na końcu zawsze znajdują się ludzie, którzy po takich publikacjach mogą naprawdę ucierpieć - powiedział.
- To brak jakiegokolwiek szacunku dla zawodników i ich otoczenia. Jestem szczęśliwy, grając i trenując w Realu Madryt. Jego kibice zawsze są bardzo wymagający i krytyczni, a my - zawodnicy - doskonale o tym wiemy i robimy wszystko, by ich uszczęśliwić.
Belg zdradził też co było prawdziwą przyczyną jego zmiany. - Teraz czuję się już dobrze, jednak wtedy był to bardzo ciężki i nieprzyjemny atak grypy. Nie tylko czułem się bardzo słabo, ale też straciłem kilka kilogramów - zakończył.