- Leo Messi nie mówi zbyt dużo, podobnie zresztą jak ja. Dlatego właśnie tak trudno nam ze sobą rozmawiać - zdradził przed meczem Ligi Mistrzów z Interem Mediolan (2:1) Antoine Griezmann, który latem dołączył do Barcelony. Nie wiadomo, jakie naprawdę są przyczyny słabych relacji Francuza z liderem mistrzów Hiszpanii, ale jego słowa wywołały już lawinę spekulacji.
Jednym z objawień obecnego sezonu w Barcelonie jest nastoletni Ansu Fati. W przyszłości być może to on zostanie liderem klubu?
W połączeniu z przeciętną formą Griezmanna, słabe relacje z największą gwiazdą drużyny Ernesto Valverde powodują, że francuscy i hiszpańscy dziennikarze zaczęli zastanawiać się nad przyszłością mistrza świata w katalońskim zespole. Portal le10sport.com stwierdził nawet, że 28-latek po zaledwie jednym sezonie odejdzie z Barcelony.
Piłkarz, który w tym sezonie strzelił trzy gole i zaliczył dwie asysty w dziewięciu meczach we wszystkich rozgrywkach, zdaniem wspomnianego portalu latem miałby zostać częścią transakcji, na mocy której do Barcelony wróciłby Neymar. Szefowie "Blaugrany" mieliby zapłacić PSG określoną kwotę pieniężną, do której dołączyliby właśnie Griezmanna.
Na razie temat transferu reprezentanta Francji jest co prawda dosyć odległy, ale jeśli nie zacznie on udowadniać swojej wartości na boisku i przede wszystkim - jeśli nie poprawi stosunków z Messim, jego przyszłość w Barcelonie stanie pod dużym znakiem zapytania. W przeszłości zdarzały się bowiem przypadki, że wielkie gwiazdy odchodziły z Katalonii przez brak porozumienia z Argentyńczykiem. Tak było m.in. w przypadku Zlatana Ibrahimovicia, obecnie występującego w Los Angeles Galaxy.