Była 2. minuta sobotniego spotkania Granady z FC Barceloną, kiedy trybuny stadionu Nuevo Los Cármenes eksplodowały z radości. Ramon Azeez dostał znakomite dośrodkowanie od jednego z partnerów i z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki mistrzów Hiszpanii. Na tym piłkarze beniaminka, którzy sensacyjnie zajmuje 3. miejsce w tabeli, jednak nie poprzestali. Mimo że mieli niecałe 30 proc. posiadania piłki, to stwarzali groźniejsze sytuacje. W drugiej połowie, po jednej z nich wywalczyli rzut karny, którego na gola zamienił Alvaro Vadillo. Gospodarze utrzymali prowadzenie do końca meczu, notując niespodziewane zwycięstwo.
Na porażkę bardzo nerwowo zareagował Luis Suarez. Dziennikarze "Marki" zauważyli, że w trakcie spotkania urugwajski napastnik obraził sędziego, a także jednego z rywali. Tego pierwszego nazwał "konusem", a do drugiego, gdy ten po jednym ze starć z przeciwnikiem upadł na murawę, powiedział: "Kłamca! Jesteś kłamcą, człowieku!", zarzucając mu symulowanie.
Barcelona ma za sobą fatalny początek sezonu. Piłkarze Ernesto Valverde na pięć spotkań wygrali tylko dwa, a w tej chwili zajmują 8. miejsce w tabeli, tracąc do pierwszego Athletic Bilbaco 4 pkt.