Pewne zwycięstwo Realu. Królewscy ponad pół godziny grali w osłabieniu

W 1. kolejce ligi hiszpańskiej Real Madryt mierzył się z Celtą Vigo na wyjeździe. I choć niemal całą drugą połowę goście grali w dziesiątkę, to wygrali aż 3:1. I tym samym wykorzystali potknięcie Barcelony, która w piątek przegrała.
Zobacz wideo

Celta rozpoczęła spotkanie od wysokiego pressingu. Ofensywni piłkarze w drużynie Frana Escriby nieustannie atakowali obrońców i pomocników Realu, gdy ci starali się kreować akcje. Królewscy jednak umiejętnie utrzymywali się przy piłce. I to właśnie goście strzelili gola jako pierwsi. Bale, który nieoczekiwanie wystąpił w pierwszym składzie, zagrał wzdłuż pola bramkowego do Benzemy, który musiał tylko dostawić nogę. Była wtedy 25. minuta. W pierwszej połowie więcej goli nie padło.

To znaczy: padł jeden, ale nie został uznany. Odriozola stracił piłkę przed polem karnym, Iago Aspas zagrał do Braisa Mendeza, a ten pokonał bramkarza. Sędziowie analizowali tę akcję na powtórkach i nie uznali jednak gola, bo Aspas był na minimalnym spalonym.

Po zmianie stron Realu od razu mógł podwyższyć prowadzenie, ale Blanco w kapitalny sposób obronił techniczny strzał Benzemy. Chwilę później Modrić w chamski sposób zaatakował rywala i zobaczył czerwoną kartkę.

Minutę później powinien być już remis, ale Courtois popisał się świetnym refleksem po strzale Aspasa. Kiedy wydawało się, że to Celta będzie przeważała, gola strzelił Kroos. Niemiec huknął, w swoim stylu, z dystansu i było już 2:0. W 80. minucie Benzema ''ruletą'' minął rywala, a potem wystawił piłkę Vazquezowi, który mierzonym strzałem pokonał bramkarza.

Wejście smoka

Pod koniec meczu Gabriel Fernandez został zmieniony przez Ikera Losadę, który już minutę później wpisał się na listę strzelców i ustalił wynik spotkania na 1:3.

Piłkarze Zinedine`a Zidane`a wykorzystali potknięcie Barcelony, która w piątek przegrała w 1. kolejce La Liga z baskijskim klubem Athletic Bilbao 0:1.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.