Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Hiszpańskie media donoszą o trzęsieniu ziemi, jakie nawiedziło Valencię - czwarty zespół poprzedniego sezonu ligi hiszpańskiego. Z klubu odejść ma dyrektor generalny Mateu Alemany, który odpowiadał m.in. za ostatnie transfery. Dzięki niemu "Nietoperze" pozyskały m.in. Goncalo Guedesa z PSG za jedynie 40 mln euro. Kibice uważali go za najważniejszą w ostatnim czasie osobę na Mestalla, dzięki której Valencia może wrócić do czasów świetności, gdy na przełomie wieków dwa razy dochodziła do finału Ligi Mistrzów.
Alemany ma odejść, bo nie chciał współpracować z agentem Jorge Mendesem. Ten zaś jest przyjacielem Petera Lima, singapurskiego milionera, który od pięciu lat jest właścicielem Valencii. Lim bardzo liczy się ze zdaniem portugalskiego menedżera. Alemany zaś nie chciał sprowadzać do Valencii Nabila Fekira, Rafaela Leao czy Nicolasa Otamendiego - klientów Mendesa. Spór trwa od dawna i ma doprowadzić do zwolnienia dyrektora generalnego.
Hiszpańskie media informują, że w najbliższych godzinach zapadnie decyzja, czy trener Marcelino i cały sztab szkoleniowy odejdą z Valencii. Hiszpański szkoleniowiec był po stronie Alemany'ego i niewykluczone, że nie będzie chciał pracować dalej na Mestalla. Gdyby Marcelino odszedł z Valencii, jego następcą mógłby zostać Jose Mourinho, którego reprezentuje Mendes. Zamieszanie w Walencji odbywa się na niecałe trzy tygodnie przed startem nowego sezonu La Liga.