Walijczyk bez wątpienia zapisał się na kartach historii Realu Madryt, ale pomimo faktu, że jest czterokrotnym triumfatorem Ligi Mistrzów, to nikt w stolicy Hiszpanii tęsknić za nim nie będzie. A na pewno nie Zinedine Zidane.
- Klub pracuje nad jego odejściem. Dlatego nie zagrał. Zobaczymy, czy do transferu dojdzie jutro, czy później. Będzie lepiej, jeśli dojdzie do niego jutro - powiedział w niedzielę trener Realu o powód absencji Bale'a w meczu z Bayernem Monachium (1:3).
Real bardzo chciał się pozbyć Walijczyka, bo ten zarabia aż 600 tysięcy funtów tygodniowo. Spekulowano, że jedynie PSG lub kluby angielskie będą w stanie go ściągnąć, ale ostatecznie żadna oficjalna oferta nie wpłynęła do Realu. Aż do teraz. - Negocjacje z drużyną z ligi chińskiej są bardzo zaawansowane. Gareth Bale przyjął ofertę - twierdzi "AS". Mowa o klubie Jiangsu Suning, który oferuje mu aż milion funtów tygodniowo!
W zeszłym sezonie Jiangsu Suning zajęła piąte miejsce w chińskiej Super League. W obecnych rozgrywkach, po 11 rozegranych meczach, zajmuje szóstą lokatę. Okno transferowe w Chinach jest otwarte do 31 lipca. Do tego czasu Bale ma zostać oficjalnie zaprezentowany. Wciąż nie wiadomo, ile by miał kosztować skrzydłowy.
Do tej pory Bale rozegrał 231 spotkań w barwach Realu. Zdobył dla Królewskich aż 102 bramki i miał 65 asyst. W lipcu 2013 roku Tottenham sprzedał go za 105 milionów euro, co było ówczesnym rekordem świata.