Gareth Bale nie może zaliczyć ostatnich miesięcy w Realu Madryt do najlepszych. Walijczyk jest krytykowany przez hiszpańskie media za to, że zbyt mało daje drużynie. A sama drużyna, a właściwie jej trener Zinedne Zidane, za wszelką cenę chce się go pozbyć. Problem w tym, że sam zawodnik nie chce się z Realu ruszać, a chętnych na jego wykupienie i tak brakuje.
Zdaniem dziennika "The Mirror", przyszłość Bale'a, przynajmniej ta dotycząca przyszłego sezonu, jest już przesądzona. Zawodnika, którego Real początkowo chciał sprzedać, a później przynajmniej wypożyczyć, nikt nie chce kupić. Dużym problemem jest nie tylko kwota, jaką trzeba za niego zapłacić (tu Real mógłby iść na ustępstwa), ale także jego pensja. Kluczowe jest również nastawienie piłkarza, który nie chce opuszczać drużyny. - Gareth Bale wiedzie wspaniałe życie w Hiszpanii, ma tam piękny dom. Myślę, że musiałaby się pojawić jakaś niesamowita oferta, żeby zdecydował się odejść. Wypożyczenie nie wchodzi w rachubę - stwierdził niedawno Jonathan Barnett, agent reprezentanta Walii.
Bale jest piłkarzem Realu od 2013 roku. W barwach klubu, który sześć lat temu zapłacił za niego 101 mln euro, w ubiegłym sezonie rozegrał 42 spotkania, w których strzelił 14 goli i zaliczył 6 asyst.