Real Madryt ma za sobą fatalną serię. Przegrał 0:3 z Sevillą i 0:1 z CSKA Moskwa i zremisował 0:0 z Atletico Madryt. Przełamanie miało przyjść w sobotnim meczu z Deportivo Alaves.
Ale tego przełamania nie było. "Królewscy" znowu nie strzelili ani jednego gola. Real przeważał, ale niewiele z tego wynikało. Najgroźniejsze okazje stworzyli Dani Ceballos i Karim Benzema.
Julen Lopetegui zrobił zmiany, ale nie wprowadziły one ożywienia do gry "Królewskich" - Mariano, Marco Asensio i Vinicius Junior rozczarowali. W piątej minucie doliczonego czasu gry decydującego gola strzelił Manu.
To był już czwarty mecz Realu Madryt z rzędu bez strzelonego gola. Real zajmuje drugie miejsce w tabeli, ale po tej kolejce może zostać wyprzedzony przez Sevillę, Atletico Madryt, Betis, a w teorii nawet Espanyol i Real Sociedad.
Real ma 14 pkt, tyle samo co trzecie Alaves i prowadząca Barcelona - ale Barcelona rozegrała o jeden mecz mniej. W niedzielę zagra z Valencią.
KSW 45. Transmisja TV, stream online. Jak zamówić PPV? Ile kosztuje?
KSW 45. Popek wręczył prezent rywalowi. Erko Jun niezadowolony
