Sprawa, która została wyciągnięta przez hiszpańskich dziennikarzy dotyczy zdarzeń po fianle Pucharu Króla w 2013 roku. Wówczas Atletico z Courtois w bramce wygrało z Realem Madryt, a gracze Simeone świętowali sukces na ulicach miasta.
W sieci jest wideo z tego zdarzenia, na którym słychać jak bramkarz intonuje wulgarne przyśpiewki w stronę Realu Madryt. Nie uszło, to uwadze mediów przychylnych Realowi, które teraz domagały się wyjaśnień od bramkarza.
- Śpiewał: „Skacz, skacz, skacz, jak mały kangur który daje...” - śpiewał wtedy Courtois, który zostawił kibicom do dokończenia najbardziej wulgarną część przyśpiewki.
- Byłem wtedy bardzo młody (Belg miał 21 lat-przyp.red). Już wtedy przeprosiłem za swoje zachowanie i teraz również mogę to zrobić. Dałem się ponieść młodzieńczej fantazji. Fani Realu zobaczą, że w każdym meczu będę dawał z siebie wszystko i herb tego klubu będzie znaczył dla mnie dużo - tłumaczył się Courtois.
Kibicom Królewskich powinna jednak wystarczyć determinacją, z która golkiper starał się odejść z drużyny Chelsea. Władze klubu w ostatnich godzinach okna transferowego zdecydowały się na sprzedaż zawodnika do Realu za 35 milionów euro.
Premier League. Leicester walczyło, ale nie wygrało. Manchester United zgarnia komplet punktów
Tour de Pologne. Kapitalne zwycięstwo Michała Kwiatkowskiego!
Kapitalna asysta Damiana Kądziora w Dinamo Zagrzeb. Jak Pirlo