Robert Lewandowski zaprzecza doniesieniom niemieckich mediów. Real Madryt wciąż w grze?

Robert Lewandowski według informacji niemieckiego dziennika "Bild" miał poinformować Bayern Monachium, że zamierza zostać w stolicy Bawarii na kolejny sezon. W wywiadzie udzielonym "Przeglądowi Sportowemu" piłkarz zdaje się jednak zaprzeczać doniesieniom z Niemiec, a w grze o Polaka według Mateusza Borka są wciąż dwa duże europejskie kluby.

Nie jest tajemnicą, że Robert Lewandowski chce zmienić klubowe barwy i rozpocząć nowy etap w swojej karierze. Piłkarz szuka nowych wyzwań, a pomóc w przeprowadzeniu transferu ma mu Pini Zahavi, agent, który był kluczową postacią m.in. w przypadku przenosin Neymara z Barcelony do Paris Saint-Germain.

Przed mundialem mówiło się o zainteresowaniu przede wszystkim ze strony Realu Madryt i klubów angielskich, spośród których najbardziej konkretna oferta miała pochodzić z londyńskiej Chelsea. Po słabym występie reprezentacji Polski na mundialu notowania Lewandowskiego miały jednak mocno spaść, a temat odejścia z Bayernu przestał być aktualny - tak przynajmniej twierdził "Bild".

Mundial. Lewandowski stracił najwięcej na mistrzostwach. Pierwszy spadek wartości w karierze

Lewandowski zaprzecza doniesieniom "Bilda"

W rozmowie z "Przeglądem Sportowym", która ukazała się we wtorkowym wydaniu dziennika, piłkarz przyznał, że nie rozmawiał z niemieckimi mediami od dwóch miesięcy, a większość informacji przez nie przekazywanych nie jest prawdą. Lewandowski zaprzeczył, jakoby dostał wiadomość od nowego trenera Bayernu Niko Kovaca, który według "Bilda" przekazał Polakowi, że bardzo na niego liczy w kolejnym sezonie.

- Od kwietnia do dziś nie udzielałem niemieckiej prasie wywiadu, a czasem trafiały się w tych mediach moje wypowiedzi, co mnie dziwiło, bo z nikim nie rozmawiałem - tłumaczy na łamach "Przeglądu" kapitan reprezentacji Polski.

Bundesliga. Co z transferem Lewandowskiego? "Robert zaczyna rozkładać nad sobą parasol ochronny"

Lewandowski o transferze: "pomidor"

Temat transferu Lewandowskiego nie wydaje się zatem zamknięty. Sam zainteresowany na pytanie o przejście do Realu, odpowiedział żartobliwie: "pomidor". Wcześniej potwierdził jednak, że Pini Zahavi zajmował się w czasie mundialu wszystkimi szczegółami związanymi z przeprowadzeniem transferu.

Dziennikarz Polsatu Sport Mateusz Borek zasugerował natomiast w programie "Misja Rosja", że w sprawie odejścia Lewandowskiego z Bayernu pojawią się w najbliższych dniach nowe informacje. Zainteresowane napastnikiem mają być dwa czołowe europejskie kluby, a jeden z nich to prawdopodobnie Real.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.