Zwykle posiadania pełnego składu, który jest gotowy do gry postrzega się jako świetną wiadomość dla trenerów, którzy marzą o tym, by mieć swobodę wyboru pierwszej jedenastki.
Okazuje się jednak, że taki stan rzeczy nie do końca odpowiada trenerowi Realu Madryt, który w najbliższych dwóch spotkaniach będzie mógł skorzystać ze wszystkich swoich podopiecznych. Ostatnio treningi wznowił lekko kontuzjowany Cristiano Ronaldo, gotowy do gry jest także Dani Carvajal, a Zidane ma 24 piłkarzy gotowych do gry.
Francuz zaskoczył jednak na konferencji prasowej - Mam 24 piłkarzy gotowych do gry i mam prze*****e.
O co chodzi trenerowi? - Przepraszam, ale nie mogę znaleźć lepszego słowa, ponieważ kilku świetnych piłkarzy będzie musiało zostać w Madrycie i nie pojedzie z nami na dwa ostatnie mecze. To najtrudniejsza część pracy dla mnie - powiedział Zidane.
Zidane musi dbać o atmosferę w szatni pełnej gwiazd światowego futbolu, dlatego oznajminie komuś, że nie pojedzie np. na finał Ligi Mistrzów jest niezwykle trudnym zadaniem, z którym szkoleniowiec będzie musiał sobie poradzić.