Pierwsza połowa nie wskazywała na to, że to Barcelona wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku. Chociaż bardzo dobrą okazję do strzelenia gola miał Paulinho, to jeszcze lepsze szanse marnowali Cristiano Ronaldo i Karim Benzema, którego uderzenie zatrzymało się na słupku bramki Marca-Andre ter Stegena.
Po przerwie jednak goście zdominowali spotkanie. Pierwszy cios Barcelona zadała w 54. minucie. Szybki kontratak rozprowadzony przez Sergio Busquetsa i Ivana Rakiticia zakończyła asysta Sergiego Roberto oraz strzał Suareza do pustej bramki.
Sytuacja Realu z trudnej w beznadziejną przeobraziła się 10 minut później. Najpierw, po ogromnym zamieszaniu w polu karnym, piłkę rękami odbił Daniel Carvajal. Sędzia nie miał wątpliwości i podyktował rzut karny dla Barcelony, a obrońcę gospodarzy ukarał czerwoną kartką.
"Jedenastkę" na gola pewnie zamienił Messi. Argentyńczyk stał się pierwszym w historii El Clasico piłkarzem, który zdobył w nim 25 bramek.
Katalończycy dobili rywala w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Spod linii końcowej piłkę wycofał Messi, a płaskim strzałem Navasa pokonał wprowadzony na boisko chwilę wcześniej Aleix Vidal.
Po rozegraniu 17 meczów w La Liga Barcelona ma na koncie 45 punktów i prowadzi w tabeli. Zespół Valverde ma 14 punktów więcej od Realu, który zajmuje obecnie 4. pozycję. "Królewscy" rozegrali jedno spotkanie mniej.