La Liga. Celta Vigo zatrzymała Barcelonę

Dwa gole w pierwszej połowie, dwa w drugiej. I remis 2:2. FC Barcelona nie wygrała drugiego meczu z rzędu w lidze hiszpańskiej. Zdobyła tylko punkt w sobotnim spotkaniu z Celtą Vigo.

Strzelanie na Camp Nou zaczęła Celta. W 20. minucie kapitalnym podaniem obsłużony został Iago Aspas. Linię spalonego złamał Gerard Pique. Oko w oko z ter Stegenem stanęli Aspas i Maxi Gonzalez. Uderzał ten drugi, ale bramkarz Barcelony obronił jego strzał. Przy dobitce Aspasa był już jednak bez szans.

Celta z prowadzenia cieszyła się krótko, ledwie dwie minuty. Wyrównał Lionel Messi - Argentyńczyk strzelił między nogami Rubena Blanco. Chwilę później Barcelona powinna prowadzić - tym razem Messi zagrał prostopadle do Luisa Suareza - ale choć piłka wpadła do bramki, sędzia uznał, że był spalony. Jak pokazały powtórki - niesłusznie.

Po przerwie Suarez znowu trafił do siatki. Tym razem spalonego nie było. Barcelona wyszła na prowadzenie, ale Celty to nie złamało. W 70. minucie Aspas ośmieszył w polu karnym Albę i wycofał do Maxi Gomeza, który mocnym strzałem doprowadził do remisu.

Barcelona miała kolejne okazje, by znowu wyjść na prowadzenie. Żadnej z nich jednak nie potrafiła wykorzystać. I nie wygrała drugiego z rzędu meczu w lidze hiszpańskiej. Ale i tak nadal jest liderem.  Ma pięć punktów przewagi  Valencią i dziewięć nad klubami z Madrytu - Realem i Atletico.

Jej przewaga zarz może jednak stopnieć, bo te drużyny mają jeszcze do rozegrania swoje mecze w tej kolejce (Valencia z Getafe, Atletico z Realem Sociedad, Real z Athletikiem Bilbao).