Podczas spotkania Puerta nagle upadł na murawę. Po chwili wstał o własnych siłach i udał się do szatni razem z lekarzem. Tam zasłabł ponownie i został odwieziony do szpitala. Jego serce przestało pracować aż pięć razy. Zmarł trzy dni później, już nie odzyskał przytomności. Miał 22 lata.
Puerta już wcześniej gorzej się czuł. Z wypowiedzi jego kolegów z zespołu wynikało, że obwiniał za to pogodę, jednak wymagane badania lekarskie nie wykazały wcześniej żadnych nieprawidłowości. Zaledwie dwa miesiące po jego śmierci urodził się jego syn, Aitor Antonio Puerta Roldan. Nazwiskiem Puerty nazwano ulicę, przy której znajdował się jego dom. Puerta był wychowankiem Sevilli i jej kluczowym piłkarzem. Grał na lewej obronie oraz na lewej pomocy, zdążył zadebiutować w reprezentacji Hiszpanii.
- Dziesięć lat bez ciebie. Zawsze z tobą - napisała Sevilla na Twitterze wspominając swojego piłkarza i zamieszczając poniższy filmik.
Sevilla co roku organizuje puchar imienia Antonio Puerty. W tym roku gospodarze pokonali Romę 2-1. Jego imieniem nazwano również klubową akademię. W ten sposób Sevilla ma nigdy nie zapomnieć o swoim piłkarzu.