Transfery. Paris Saint-Germain zaszkodziło Barcelonie po raz kolejny

Agent Jeana Michaela Seriego oskarżył Paris Saint-Germain o przeszkadzanie w negocjacjach przy transferze jego klienta do Barcelony.

Pomocnik Nice miał trafić na Camp Nou za 40 mln euro po tym, jak ustalił warunki czteroletniego kontraktu. Jedyną kością niezgody była forma zapłaty - Barcelona chciała od razu przekazać 30 mln euro, a resztę pokryć w ratach.

Transfer jednak upadł. Franklin Mala, agent Seriego, wytłumaczył przyczyny w rozmowie z katalońskim radiem RAC1. - We wtorek przedstawiciele Barcelony i Nicei negocjowali we Francji i rozmawiali o aspektach technicznych. Trzy dni wcześniej na placu boju pojawiło się PSG, które zdecydowało się wywrzeć presję na Nice, to szalone. Robią to tylko po to, by wy****** Barcelonę - stwierdził Mala. PSG w tym oknie transferowym podkupiło Barcelonie Neymara za 222 mln euro i nie oddało swojej gwiazdy, Marco Verrattiego.

Seri dogadał się z władzami klubu, że będzie mógł odejść za 40 mln euro - ale ta kwota nie obowiązywała francuskich klubów. Z tego względu PSG zaoferowało znacznie więcej pieniędzy. Wtedy Nice zwiększyło swoje oczekiwania wobec Barcelony, zażądało 50 mln euro. Wtedy "Duma Katalonii" wycofała się z rozmów kontraktowych.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.