Florentino Perez: Real Madryt nie otrzymał żadnych ofert za Cristiano Ronaldo

Prezes Realu Madryt Florentino Perez był w nocy gościem programu El Transistor w radiu Onda Cero. Działacz, który w poniedziałek został wybrany na kolejną czteroletnią kadencję, po raz pierwszy poruszył publicznie temat sensacyjnych doniesień o odejściu Cristiano Ronaldo.

Od piątkowej publikacji dziennika "A Bola" świat futbolu żyje spekulacjami na temat transferu Ronaldo. Informacje Portugalczyków potwierdziły szybko inne znaczące media sportowe, m.in. brytyjskie BBC i Sky Sports, a także hiszpańskie "Marca", "ABC" czy "As". Z ich relacji wynika, że piłkarz jest zawiedziony brakiem większego wsparcia ze strony madryckiego klubu po tym, jak prokuratura oskarżyła go o oszukanie urzędu skarbowego na 14,7 mln euro. To oraz narracja niektórych mediów przedstawiająca zawodnika jako przestępcę miało wpłynąć na jego decyzję o odejściu z Realu.

W latach 2011-2014 Ronaldo zdaniem hiszpańskiego fiskusa ukrył dochody z tytułu praw do wizerunku, używając w tym celu firmy założonej na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Teraz zawodnikowi grozi kara pozbawienia wolności, choć eksperci podkreślają, że prawdopodobnie cała sprawa, o ile wyrok będzie skazujący, zakończy się na wysokiej karze finansowej, tak jak miało to miejsce w przypadku procesu Lionela Messiego. "El Mundo Deportivo" spekuluje, że kwota, jaką piłkarz musiałby zapłacić państwu, oscylowałaby w granicach od 30 do nawet 40 mln euro, co stanowi niemal połowę rocznych dochodów sportowca.

Perez przemówił

W poniedziałek, zaledwie kilka godzin po wyborze na trzecią z rzędu kadencję prezesa Realu Madryt, Florentino Perez zjawił się w Radiu Onda Cero. Początkowo działacz miał wypowiadać się na temat wyborów, ale sprawa Ronaldo, która wypłynęła w piątek, zdominowała audycję. - Nie rozmawiałem z nim od czasu finału w Cardiff. Wiem tylko, że Cristiano jest zły z powodu tego, jak traktują go media. Domniemanie niewinności nie zostało w jego przypadku uszanowane - tłumaczył prezes Królewskich. - Jego prawnicy twierdzą, że nigdy nie ukrył niczego przed urzędem skarbowym. Wierzę mu - dodał.

Działacz zaprzeczył doniesieniom "El Mundo Deportivo", jakoby Ronaldo oczekiwał, że klub spłaci za niego ewentualne kary nałożone przez sąd. Kataloński dziennik twierdził, że agent zawodnika Jorge Mendes, odpowiedzialny za stworzenie struktury podatkowej piłkarza, chce wymusić na Realu podpisanie nowego kontraktu, który nie tylko zagwarantuje gwiazdorowi podwyżkę, ale i przeniesie kwestię opłacenia kar sądowych na klub. - Cristiano nie chce, by Real za niego płacił. Nie o to jest zły. Na pewno nie odejdzie z powodu pieniędzy - wyjaśnił Perez.

Żadnych ofert

Szef Królewskich podjął również temat transferu piłkarza do Manchesteru United lub Paris Saint-Germain, dwóch klubów, o których media w Hiszpanii i Anglii piszą najczęściej w kontekście odejścia Ronaldo z Madrytu. Zdaniem Pereza żadna oferta za piłkarza nie wpłynęła do klubu, co więcej, ani sam zainteresowany, ani jego przedstawiciele nie złożyli prośby o transfer: - Prezes PSG jest moim przyjacielem, nie dzwonił do mnie. Nie rozmawiałem z nim, nie rozmawiałem też z nikim innym o Cristiano. Nie otrzymaliśmy za niego żadnych ofert.

To samo tyczy się pozostałych piłkarzy Los Blancos, w tym Jamesa Rodrigueza i Alvaro Moraty, którzy w ostatnich tygodniach łączeni byli z przenosinami do Anglii. "Marca" informowała, że zainteresowanie Czerwonych Diabłów napastnikiem jest duże, a rozmowy między klubami trwają. Perez temu zaprzeczył: - Real Madryt nie otrzymał oferty za żadnego ze swoich piłkarzy, także za Jamesa czy Moratę. Czytałem, że ponoć Alvaro odejdzie za 75 milionów, a my nawet z nikim o tym nie rozmawialiśmy. Nie sądzę, żeby nas opuścił. Do 31 sierpnia niczego nie można jednak wykluczyć.

Konkrety w lipcu

Sprawa Ronaldo zostanie ostatecznie wyjaśniona po 2 lipca, gdy zakończy się Puchar Konfederacji, w którym piłkarz bierze udział z reprezentacją Portugalii. - Nie chcę rozpraszać portugalskiej drużyny. Spotkamy się i porozmawiamy po zakończeniu turnieju, wtedy powie nam, co się dzieje. Będę go bronił za wszelką cenę, zarówno jako zawodnika, jak i człowieka - podsumował Perez.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.