Primera Division. Jeremy Mathieu na wylocie z Barcelony. Luis Enrique miał do niego duże pretensje w Turynie

Jeremy Mathieu latem odejdzie z FC Barcelony - informuje kataloński "Sport".

Hiszpanie są przekonani, że Francuz już rozegrał swój ostatni mecz w "Dumie Katalonii". Chociaż jego kontrakt jest ważny do lata do 2018 roku, to dostanie od klubu zielone światło na znalezienie sobie nowego zespołu.

34-letni Mathieu w przeszłości zmagał się z wieloma kontuzjami, co nie poprawiło jego sytuacji w Barcelonie. W tym sezonie grał niewiele, a gdy już przebywał na boisku, spisywał się poniżej oczekiwań. Decydujący miał być mecz z Juventusem w Lidze Mistrzów (0-3), w którym zagrał na tyle słabo, że został zmieniony tuż po przerwie. Podobna sytuacja miała miejsce kilka dni wcześniej z Malagą.

Jednak dopiero teraz światło dzienne ujrzały kulisy wydarzeń w Turynie. Trener Luis Enrique miał przekazać piłkarzom, że ich występ w pierwszej połowie "był najgorszym, jaki widział w swojej karierze". Enrique wskazał na kilku winnych, ale w szczególny sposób "wyróżnił" Mathieu. Według członka sztabu Barcelony Francuz zupełnie nie realizował przedmeczowych założeń taktycznych "jakby w trakcie odprawy wyszedł na papierosa". Mathieu w ogóle nie znalazł się w kadrze na środowy mecz z Osasuną (7-1), w którym szanse na występ dostali niektórzy rezerwowi piłkarze.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.