Chociaż "Królewscy" wygrali mecz i jeszcze odskoczyli rywalom (Barcelona i Sevilla zgubiły punkty) , to kibice i tak nie są ostatnio zadowoleni z postawy , swoich ulubieńców (jedno zwycięstwo w ostatnich pięciu spotkaniach). Ale żeby aż na tyle, aby w 23. min spotkania w La Liga gwizdać na C. Ronaldo po stracie piłki?
To rozzłościło Portugalczyka, którego - jak zarejestrowały kamery telewizji Cuatro - reakcją były skierowane do kibiców, wielokrotnie powtórzone przez niego słowa "hijos de puta", czyli "sku***". W ojczystym języku dorzucił jeszcze "vai tomar no cu!", czyli, w wolnym tłumaczeniu "pie***" się.
Gdy tylko to zauważył, za uspokajanie kolegi zabrał się Sergio Ramos. Chociaż gwizdy się powtórzyły, to wydawało się, że konflikt został zażegnany, gdy Ronaldo celebrował podwyższenie na 2:0 (a przecież asystował też przy pierwszym golu).
Gwiazdor madrytczyków musiał jednak popamiętać fanom zniewagę, bo po zakończonym meczu był jedynym, który nie oklaskiwał kibiców z płyty boiska i nie dziękował za doping. Oprócz niego, mocno wygwizdani zostali także nie mający ostatnio dobrej passy Danilo i Karim Benzema.
Na konferencji prasowej trener Realu nie chciał komentować tej sytuacji.
- Cristiano Ronaldo wygwizdany? Zadajesz to pytanie z tak poważną miną, że wolę się po prostu do ciebie uśmiechnąć - wyparował do dziennikarza.
Francuz dodał jednak, że chociaż kibice czasami pozwalają sobie na gwizdy, to zwykle świetnie wspierają zawodników i tego dnia również nie zawiedli.