Początek meczu nie wróżył wielu emocji. Almeria cofnęła się bardzo głęboko i czekała na ataki Barcelony. Te jednak nie nadchodziły. Pomocnicy Blaugrany nie mieli pomysłu na grę i nie stwarzali Messiemu i spółce dogodnych sytuacji. Widząc nieporadność gości, Almeria z każdą minutą grała coraz pewniej, momentami zagrażając bramce Claudio Bravo.
Najważniejsza akcja pierwszej połowy została rozegrana w 37. minucie. Messi zbyt długo holował piłkę przed polem karnym gospodarzy i w głupi sposób ją stracił. Sytuację wykorzystał Soriano i znakomicie podał do wybiegającego na pozycję Thievy'ego Bifoumy. Napastnik Almerii okazał się szybszy od obrońców i pewnie pokonał Claudio Bravo.
Druga połowa rozpoczęła się od zmian w składzie Barcelony. Boisko opuścili Pedro i Munir. Zastąpili ich Neymar i Suarez (duet gwiazd niespodziewanie rozpoczął mecz na ławce rezerwowych). Korekta personalna przyniosła pozytywny efekt, bo Katalończycy zaczęli grać zdecydowanie lepiej.
Najpierw w 73. minucie po podaniu Suareza z piątego metra do bramki trafił Neymar. Dzięki trafieniu Brazylijczyk umocnił się na pozycji najskuteczniejszego gracza drużyny. To jego 10. trafienie w lidze.
Dziewięć minut później było już 2:1. W roli głównej ponownie wystąpił Suarez. Urugwajczyk popisał się dobrym przeglądem pola i dograł do wbiegającego w pole karne Jordiego Alby. Hiszpan dopełnił formalności, zapewniając swojej drużynie trzy punkty.
Po dwóch ligowych porażkach z rzędu Barcelona wygrywa mecz i przynajmniej do około godz. 22 (wówczas skończy się mecz Realu Madryt) będzie liderem Primera Division.