W poprzednim sezonie Real wygrał Ligę Mistrzów, a w tym zwyciężył już w siedmiu kolejnych spotkaniach Primera Division. W tym czasie zdobyli 32 bramki. Wobec tego niektórzy zaczęli porównywać ten Real do Barcelony, która między 2009 a 2011 rokiem dwukrotnie wygrała Ligę Mistrzów oraz trzy razy z rzędu zostawała najlepszą drużyną w Hiszpanii.
Takie postawienie sprawy nie podoba się jednak Modriciowi. - Nie można porównywać nas do Barcelony pod wodzą Guardioli - powiedział Chorwat po wczorajszym zwycięstwie nad Granadą (4-0). - Jesteśmy Madrytem, chcemy sami zdefiniować własną filozofię. Nie chcemy być porównywani do nikogo.
- Obecnie jesteśmy na fali. Nie zadowala nas jedna czy druga bramka, chcemy więcej i więcej.
Real Madryt po 10 kolejkach jest jak na razie liderem La Liga z 24 punktami, choć tę pozycję może stracić, jeśli Sevilla wygra na wyjeździe z Athletiko. Podziw może budzić aż 37 zdobytych bramek przez "Królewskich" - za 17 z nich odpowiada Cristiano Ronaldo.
Real kolejny mecz rozegra we wtorek z Liverpoolem w Lidze Mistrzów. Jeśli wygra - w Anglii zwyciężył 3-0 - przedłuży swoją serię zwycięstw we wszystkich rozgrywkach do 12.
Tylko dla ludzi o mocnych nerwach. Brutalne faule w piłce nożnej (WIDEO)