Atletico od początku narzuciło rywalom swój styl gry i już w trzeciej minucie meczu mogło prowadzić, ale bramkarz Espanyolu zdołał instynktownie odbić strzał, a potem dobitkę Turana.
Co się nie udało Atletico na początku meczu, udało się tuż przed przerwą. Gabi dośrodkował w pole karne Espanyolu, a Tiago wygrał pojedynek główkowy z obrońcą i uderzył w stronę dalszego słupka. Casilla nie zdołał sięgnąć piłki i ta wpadła do siatki.
Szkoleniowiec Espanyolu dokonał w swoim zespole zmian, chcąc odwrócić losy meczu, ale to Atletico w 71. minucie spotkania zdobyło kolejną bramkę. Gimenez dograł do Suareza, a ten skierował piłkę do pustej bramki.
Wynik nie uległ już zmianie i podopieczni trenera Diego Simeone wygrali w tym sezonie po raz piąty. Dzięki zwycięstwu nad Espanyolem Atletico zajmuje czwarte miejsce w tabeli z dorobkiem 17 punktów. Prowadząca Barcelona ma 22 punkty, a drugi w tabeli Real 18. Szansę na przeskoczenie Atletico w tabeli ma jeszcze Sevilla, która zmierzy się na wyjeździe z Elche.
W środę Atletico zmierzy się w ramach Ligi Mistrzów z Malmoe, a w 9. kolejce Primera Division zagra na wyjeździe z Getafe.