Casillas stracił miejsce w bramce Realu jeszcze za kadencji Jose Mourinho. Wydawało się, że zmiana szkoleniowca na Carlo Ancelottiego będzie oznaczała powrót symbolu klubu do bramki. Tak się jednak nie stało. W pierwszym meczu sezonu z Betisem Włoch postawił na Lopeza, Casillas usiadł na ławce.
Swoją decyzją Ancelotti zdumiał nie tylko kibiców Realu, ale nawet rywali. - Zaskoczył mnie brak Casillasa w wyjściowej jedenastce Realu. Podczas Pucharu Konfederacji był w bardzo dobrej formie, na ostatnim zgrupowaniu reprezentacji Hiszpanii także. Widziałem, jak rzucał się po piłkę, to było niesamowite. Dla mnie on jest lepszy, ale nic więcej nie powiem, bo to nie moja drużyna - powiedział Victor Valdes, bramkarz Barcelony.
Jak tłumaczył Ancelotti, o takiej decyzji zdecydowały drobne detale, a Casillas cały czas ma otwarte drzwi do pierwszego zespołu. - Diego był bramkarzem w pierwszym meczu, zobaczymy, kto stanie w bramce w kolejnym spotkaniu. Rozmawiałem z Ikerem, to wielki profesjonalista - stwierdził Ancelotti.
Casillas decyzji Włocha ponoć nie przyjął zbyt dobrze. Kibice, którzy byli już na stadionie podczas rozgrzewki, zrobili zdjęcia, które mogły sugerować, że Casillas odmówił przedmeczowych ćwiczeń z pierwszym bramkarzem. Lopez nie ćwiczył przed spotkaniem z Betisem z Casillasem, ale z Tomasem Mejiasem, który na niedzielny mecz nie został nawet powołany, choć zwykle to właśnie drugi bramkarz pomaga pierwszemu w rozgrzewce.
Casillas rozgrzewał się obok i jak donosi dziennik "AS", na pytanie Juana Canalesa, trenera bramkarzy o to, jak się czuje, odparł z ironią: - Chłopie, przynajmniej zagram w Trofeo Bernabeu.
Trofeo Bernabeu to towarzyski turniej organizowany przez Real od 34 lat. W tym roku "Królewscy" zmierzą się z katarskim Al Saad. Spotkanie odbędzie się 22 sierpnia.
Borussia Dortmund to nie tylko polskie trio! My dajemy Ci znacznie więcej ?